Wycieczka do wioski beduińskiej.

Z szeregu proponowanych wycieczek fakultatywnych wybieram wyjazd na pustynię do wioski beduińskiej, jazdę dżipami w głąb pustyni, jazdę na wielbłądach, oglądanie fatamorgany i kolację pod namiotem.Powrót ok. godz.22,00.
Rano idę jeszcze na plażę a po południu następuje wyjazd z pod hotelu dżipami do wioski beduińskiej.Jedziemy w głąb pustyni 40 km. Jazda wariacka, na wyścigi przez wertepy pustynne. Wszyscy jęczą i podskakują na twardych siedzeniach a kierowcy są weseli i śmieją się. Po drodze taras widokowy na pustynię i okoliczne góry Adbaj.
Wioska beduińska to szereg chat skleconych z trzciny, dwie beduinki pieką wielkie placki na metalowych misach, podgrzewanych z pod spodu ogniem (z bobków wielbłąda). W jednej z chat sprzedaż kamieni z lawy oraz różnych pamiątek. Idziemy w górę do skał, ogromnych głazów i żródełka. Zapada ciemność, siedzimy w dużym namiocie, lampiony, stoły z kolacją. Jest tak ciemno, że nie widać prawie jedzenia. Zbiera się krąg śpiewaków i tancerzy.
I znowu szaleńcza jazda przez pustynię, w zupełnych, egipskich ciemnościach.Pragnę by ta jazda skończyła się jak najszybciej.
Krótki postój na spojrzenie w niebo pełne gwiazd, widać wszystkie konstelacje oraz nietypowy odwrócony księżyc w formie rogalika.

Zdjęcia (1)

Komentarze (0)